Gdy wróciłam ze spaceru, zostałam Miko w jaskini. Zdziwiłam się, ponieważ był przygnębiony.
Z tego powodu zapytałam się:
- Miko, co się dzieje?
Tylko cisza.
- Miko?
- Nic, nic ważnego - powiedział.
Musiałam się dowiedzieć o co chodzi. Poszłam do Sillena, aby zapytać go o powód przygnębienia Mikiego.
- Sillen - dodałam - czemu Miko jest przygnębiony?
- To nie jest twoja sprawa - odparł zimno. Nie spodziewałam się tego.
- Owszem jest !
- Więc zapytaj się go !
- On nie chce odpowiedzieć !
- Dobrzę. Nasza wataha jest zagrożona. Wysyłam Miko razem z jego braćmi aby szpiegowali wrogów.
- Ale to jest niebezpieczne. Kiedy masz zamiar ich wysłać ?!
- Za pięć dni kiedy będzie pełnia księżyca.
Wtedy coś sobie uświadomiłam.
- Ale wtedy będzie poród.
Odwrócił się i bardzo cicho powiedział.
- Przepraszam - potem odszedł
Byłam załamana. Jak on mógł coś takiego zrobić?!
Wróciłam do jaskini. Nie chciałam odzywać się do Miko. Więc kiedy on do mnie podszedł obrzuciłam go wrogim spojrzeniem i odeszłam. Bez słowa.
< Miko? ... >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz