Gdy wróciliśmy do domu pomyślałem że wybiorę się na polowanie.
Poszedłem do zachodniej części lasu ( bo tam było najwięcej saren z młodymi ).
Zauważyłem dużego jelenia. Skradałem się i zabiłem go.
Przywlokłem go do jaskini i ja razem z Severyl i moim braćmi zaczęliśmy jeść.
Gdy skończyliśmy obiad wybraliśmy się do Alf aby powiedzieć o szczeniaku.
Gdy już byliśmy blisko Sillen się odwrócił i krzyknął.
- O witajcie - dodał - co was tu sprowadza?
- Będziemy mieć szczeniaka - rzekłem dumnie - chcieliśmy wam o tym powiedzieć
- O gratuluję - wtrąciła Pandora. - Severyl chcesz wybrać się ze mną na krótki spacer?
- Z wielką chęcią.
Gdy Severyl i Pandora oddaliły się Sillen rzekł do mnie.
- Miko, jesteśmy zagrożeni ze strony innej watahy. Od kilku dni nas dopadają nie możemy tego tak zostawić. Zbierz odpowiednie wilki i wyruszcie na przeszpiegi. Najlepiej zabierz swoich braci.
- Dobrze. Kiedy mam wyruszać - powiedziałem nieco zdenerwowanym głosem
- Najlepiej za 5 dni kiedy księżyc będzie w pełni.
Wróciłem do jaskini, zaraz potem zjawiła się tam Severyl.
< Severyl? Jak zareagujesz? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz