Dead'y ostrożnie przechadzała sie po "okolicy"
nagle wpadła na drzewo i mrukneła
- Chcesz sie bić?
A potem razem z Valeriją wpadły w smiech
Nagle Dead'y zauwazyła postać ruszającą sie w krzakach i nie myśląc ani chwili biegła za tą postacią
okazało sie że to Kylen...
- Jeju przepraszam... *zaczeła lekko drżeć
- Nie ma za co przepraszać.. - Powiedział Kylen..
- Jestem Dead'y
- Kylen
- Oprowadzić cie po okolicy ?
Chętnie - Rzekła
Perspektywa Kylena:
Biegłem po okolicy aż nagle wpadła na mnie ta piękna Wadera..
- Jeju Przepraszam
Zauważyłem jak drży
- Nie ma za co przepraszać - Opowiedziałem z uśmiechem
- Jestem Dead'y
Dead'y? Piękne imie
- Kylen - Odpowiedziałem
Perspektywa Dead'y
- Może pójdziemy gdzieś?
- Chętnie - Zgodził się
* itak minął pewien czas i dotarliśmy do mojej jaskini a na drugi dzien dowiedziałamsie że będe mieć szczeniaki !*
- Będziemy mieć szczeniaki! *cieszyłam sie*
- Swietnie! *krzyknął i zaczał mnie przytulać*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz