Wybrałam się z Miko do jego jaskini. Długo szliśmy. Gdy weszliśmy do jaskini oniemiałam. Cała była pokryta kryształami. Oprowadzał mnie po niej przez cały dzień. Po zachodzie słońca, poprosił, aby bracia zostawili nas na dłuższy czas.
Położyliśmy się spać. Na następny dzień dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To była wspaniała nowina dla Miko. Pocałował mnie, i przytulił z całej siły.
Postanowiliśmy powiedzieć o tym alfom, jednak zdecydowaliśmy odłożyć to na inny dzień. Teraz trzeba było przygotować się do narodzin szczeniaczka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz