Poszedłem coś upolować.... Znalazłem dorodnego jelenia i zaniosłem go do jaskini. Gdy moja luba się obudziła i zjedliśmy posiłek wybraliśmy się na spacer. Było świetnie i położyliśmy. Wpatrywaliśmy się w taflę wody... Rozmawialiśmy ze sobą aż do nocy... Wróciliśmy i poszliśmy spać.
*Następnego dnia*
Wstałem wcześniej i poszedłem upolować coś dla nas. Po godzinie znalazłem jelenia, którego zabiłem bez problemu. Niestety, ale ktoś bardzo poważnie postrzelił mnie w bok... Miałem jeszcze siłę by zabić tego człowieka, lecz traciłem zbyt dużo krwi...
<Larisa???>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz