Poszedłem na polowanie. Pobiegłem na północ, kierując się zapachem. Biegłem z zamkniętymi oczami cały czas się śmiejąc.
Przystanąłem w krzakach.
Zobaczyłem małe stado młodych jeleni. Zacząłem się czaić.
Skoczyłem i zaatakowałem największą sztukę.
Podczas powrotu do domu złapałem jeszcze zająca i wróciłem do jaskini.
Neharika właśnie się obudziła.
- Dzień dobry śpiochu ! - powiedziałem całując ną w policzek - Mam śniadanko !
Kiedy zjedliśmy postanowiliśmy wybrać się na spacer.
Poszliśmy nad piękny wodospad. Przystanęliśmy i wpatrywaliśmy się w lustro wody w totalnej ciszy.
- Neh... - przerwałem milczenie
- Tak ?
- Kocham cię - powiedziałem i pocałowałem ją
< Neh ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz