Ja i Telara byliśmy małżeństwem od jakichś 3 tygodni. Bardzo mnie to cieszyło.
Kiedy się obudziłem ukochana jeszcze spała. Położyłem swoją głowę na jej tułowiu i czekałem, aż się obudzi.
Nie zajęło mi to dużo czasu, bo Tel obudziła się po 5 minutach. Co ona ma budzik w głowie ?!
- Witam ! - powiedziałem wstając
- Dzień dobry Ranny Ptaszku ! - rzekła przeciągając się - Co dzisiaj robimy ?
- Może wybierzemy się do Lasu Miłości ? - zaproponowałem i uśmiechnąłem się złośliwie
- Ok - rzekła próbując zignorować moje zachowanie, ale w końcu pękła i zaśmiała się
Poszliśmy tak jak powiedziałem do Lasu Miłości. Przechadzaliśmy się po różnych ścieżkach. Rozmawialiśmy... i takie różne fajce sprawy...
- Robi się późno - spostrzegłem - Wracamy ? - zapytałem
< Tel ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz