Rozmyślałam nad zaistniałą sytuacją.
- Dobrze, że Gustave tam był... - Mówiłam do siebie. Po tej akcji stałam się bardzo senna. Powieki same opadały. Zasnęłam, sama nawet nie wiem kiedy.
☼RANO☼
Obudziłam się dosyć późno, no ale wcale się nie dziwię. Nie byłam głodna, więc poszłam na Polanę, żeby się odprężyć. Gdy doszłam zobaczyłam Gustava. Podbiegłam do niego.
- Heeej! - uśmiechnęłam się.
<Gustave? zobaczyłam Gustavo, Gustava czy jak??>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz