środa, 29 lipca 2015

Od Mack'a do Tashy

Obudziłem się, a obok mnie nie było Tashy. Pomyślałem, że pewnie poszła się przejść.
Pobiegłem do lasu na polowanie. Naglę usłyszałem krzyk. Pobiegłem w jego stronę i naglę ujrzałem jakiegoś wilka leżącego na Tashy.
Podbiegłem tam i zepchnąłem go.
- Zostaw ją - warknąłem
- Chcesz mnie pokonać sam ? - zaśmiał się szyderczo
Usłyszałem za sobą kroki. Kiedy się obruciłem ujrzałem Demona, Dead'a, Sevena, Niko, Ares i Asteg.
- Teraz już nie jestem sam - uśmiechnąłem się złośliwie
- I tak mnie nie pokonacie ! - krzyknął wstając, i zarazem uwalniając Tashę
Razem z chłopakami przysuwaliśmy się coraz bliżej.
Naglę pojawił się Zeus.
- Hiron ! Nie wolno ci tego robić ! - warknął - Wracaj !
Hiron naglę zniknął.
- Przepraszam ciebie Tasho za niego - rzekł i także znikł.
Podbiegłem do ukochanej.
- Nic ci nie zrobił ? - zapytałem z niepokojem

< Tasha ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...