Pobiegłem do lasu na polowanie. Naglę usłyszałem krzyk. Pobiegłem w jego stronę i naglę ujrzałem jakiegoś wilka leżącego na Tashy.
Podbiegłem tam i zepchnąłem go.
- Zostaw ją - warknąłem
- Chcesz mnie pokonać sam ? - zaśmiał się szyderczo
Usłyszałem za sobą kroki. Kiedy się obruciłem ujrzałem Demona, Dead'a, Sevena, Niko, Ares i Asteg.
- Teraz już nie jestem sam - uśmiechnąłem się złośliwie
- I tak mnie nie pokonacie ! - krzyknął wstając, i zarazem uwalniając Tashę
Razem z chłopakami przysuwaliśmy się coraz bliżej.
Naglę pojawił się Zeus.
- Hiron ! Nie wolno ci tego robić ! - warknął - Wracaj !
Hiron naglę zniknął.
- Przepraszam ciebie Tasho za niego - rzekł i także znikł.
Podbiegłem do ukochanej.
- Nic ci nie zrobił ? - zapytałem z niepokojem
< Tasha ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz