Czemu?? Skoro to wiedział dlaczego robił mi nadzieję, ale ja jestem odpowiedzialna! Moj dziadek moze to potwierdzić.
- Ale ja jestem odpowiedzialna! Moj dziadek moze to potwierdzić - rzekłam
Mówiąc szczerze potym co od niego usłyszałam to miałam wątpliwości czy go kocham. Gdyby mnie kochał to by się sprzeciwił. Robię to jedynie by dowieść prawdy.
- A kim jest twój dziadek? - spytał
- Jest zaraz po Zeusie najważniejszym bogiem. Jest bogiem czasu i gwiazd Cassandre - odparłam
Basior aż się wzdrygnal, wyglada na to, że zna mego dziadka. Wziął mnie ze sobą do bogów. Spotkałam się z Zeusem i mym dziadkiem
- Jestem odpowiedzialną waderą! - krzyknęłam w stronę Zeusa
Pokłóciłam się ostro z Zeusem, ale zachowalam szacunek dla jego. Nawet dziadek poparł mnie jak i inni bogowie. Porozmawiałam z Zeusem na spokojnie i wyjasnilismy sobie wszystkie nieporozumienia i zgodziłam się na test, by ocenić czy mówię prawdę. Jeśli go zdań to odwołany zostanie ślub Princa i będzie mógł on się ożenił z kim chce, a jeśli nie zdam ożeni się z Kat. Miałam zając sie dzieckiem, które stworzyli bogowie na czas testu. Musiałam się zając przez 4 godziny nim. Bobas ani razu nie narzekał, a nawet dobrze mu się bawiło. Potrafiłam się nim bardzo odpowiedzialnie zając. Po 4 godzinach testu bogowie zajrzała we wspomnienia stworzonego wilka i cofnęli ślub Princa z Kat i mnie przeprosili za to. Powiedziałam to Black Princowi, który był zachwycony tą wiadomością. Wróciliśmy na ziemie. Black Prince zauważył moje roztargnienie
- Ahiro, czy cos sie stało? - spytał
- Czy.., Czy ty naprawdę mnie kochasz?? - spytałam niepewnie
< Black Prince???>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz