niedziela, 24 maja 2015

Od Picallo do Jesse

Siedziałem w Lasie Strachu sam. Miałem nadzieję, że Jesse ułoży sobie życie. Nagle coś usłyszałem. Czujnie podszedłem to sprawdzić i zobaczyłem Jesse, która jest ranna. Od razu do niej podbiegłem i wziąłem ją na plecy
- Picallo - rzekła
Obandażowałem ją i dałem coś do jedzenia. Nagle rozbolał ją brzuch. Przeraziłem się i to bardzo. Wziąłem ją na plecy i pędem pognałem do medyka. Oznajmił, że jest poród. Gdy wszedłem zobaczyłem, że urodziły się 4 zdrowe i silne szczeniaczki.
- Jak nazwiemy je? - spytała i dodała - Wybacz mi, że tak zareagowałam jak mnie uratowałeś z rąk tego basiora i nie rób więcej tak
- Dobrze ukochana - mówiąc to pocałowałem ją i dodałem - Tą różową waderkę możemy nazwać na cześć Księżyca Shasha, a basiorka Birbal, co znaczy Waleczne Serce - rzekłem z uśmiechem...
Jesse się uśmiechnęła
<Jesse????>

Shasha:
Jako szczeniak:

jak dorośnie:


Birbal:
jako szczeniak:

jak dorośnie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...