Poszedłem do Zeusa, ale oczywiście on powiedział, że sobie to ubzdurałem i że Eira i Posejdon to wspaniała para.
Postanowiłem pogadać z Posejdonem.
Kiedy wszedłem do jego komnaty panowała tam zupełna ciemność.
Naglę usłyszałem przeraźliwy ryk. Kiedy jniosłem wzrok ujrzałem gryfa.
Naglę gryf zbliżył się do Eiry, która wyłoniła się z ciemności. Kiedy spróbował ją zranić Posejdon wskoczył przed nią i zabił potwora.
Eira leżała przerażona, a ja stałem jak wryty nie mogąc się poruszać.
- Wszystko dobrze ? - usłyszałem
- Tak... - mówiła bezgłośnie Eira.
Zbliżyłem się do nich.
- Witaj Posejdonie ! - powiedziałem z uśmiechem
- Witaj Moon'ie - powitał mnie
- Chciałem się zapytać, dlaczego ożeniłeś się z Eirą. Zmusiłeś ją do tego. Dlaczego ? Jest wiele innych wader na świecie
- Rzeczywiście, ale Eira jest wyjątkowa - mówiąc to spojrzał na nią - Jedyna w swoim rodzaju
- Ale dlaczego nie zakochałeś jej w sobie normalnie, tylko zmusiłeś do ślubu ?!
- W tamtym momencie natychmiast potrzebowałem ziemskiej żony. Jedna z bogiń zaczęła się do mnie ,, zalecać " a ja nie chciałem jej zranić, więc... - nie musiał dokańczać, bo zrozumiałem co miał na myśli. - Ale mam nadzieję, że kiedyś Eira pokocha tak samo mnie jak teraz ja ją. - mówiąc to uśmiechnął się do mniej, a na jej twarzy pojawił się blady uśmiech.
- Ale ona kocha Ältaira - rzekłem
- Wiem i bardzo mnie boli sama myśl o tym, że mogła z nim być. Kocham ją jak nikogo innego, ale nie potrafię tego okazać, poprostu jestem zbyt brutalny, agresywny, impulsywny - wymieniał
- Ale musisz wiedzieć, że nawet jeśli cie pokocha, będzie również zawsze pamiętała o Ältairze.
- Wiem, ale ja ją tak kocham, nie mogę jej stracić - spojrzał się na mnie tak jakby chciał powiedzieć ,, chciałbym aby ona kochała tylko mnie ".
Pożegnałem się z nim i wróciłem do jaskini w, której czekali na mnie Ältari oraz Rose.
Opowiedziałem im wszystko.
< Ältair ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz