wtorek, 26 maja 2015

Od Rucy do Ridian'a

Uśmiechnęłam się.
- zawsze możemy jeszcze pomyśleć o dzieciach - powiedział Ridian.

Tę noc spędziliśmy cudownie... jednak ani teraz, ani później nie zaszłam w ciążę. Wreszcie zdecydowaliśmy się pójść z tym do lekarza....

Lekarz zbadał mnie i z grobową miną powiedział:
- niestety, ale Rucy nie zajdzie już w ciążę, ma...
Zerwałam się z miejsca i wybiegłam ze szpitala. Nie chciałam więcej tego słuchać.!
Pobiegłam prosto na Polanę Pełni Księżyca.
- Rucy!? - usłyszałam głos Ridian'a. Ukryłam się w koronie drzewa. Gdy pobiegł dalej zlazłam z gałęzi i usiadłam pod drzewem. Siedziałam tak do wieczora pogrążona we własnych myślach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...