wtorek, 26 maja 2015

Od Ridian'a do Rucy

Pobiegłem szukać Rucy. Odnalazłem ją dopiero po 30 minutach siedzącą na drzewie. Płakała.
- Rucy - powiedziałem łagodnie wspinając się na drzewo - Ta choroba nie jest groźna. Poprostu nie możesz mieć dzieci...
Spojrzała się na mnie ze łzami w oczach.
- Zawsze możemy pójść do ośrodka adopcyjnego - zaproponowałem

< Rucy ? Co ty na to ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...