- Rucy - powiedziałem łagodnie wspinając się na drzewo - Ta choroba nie jest groźna. Poprostu nie możesz mieć dzieci...
Spojrzała się na mnie ze łzami w oczach.
- Zawsze możemy pójść do ośrodka adopcyjnego - zaproponowałem
< Rucy ? Co ty na to ? >
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz