piątek, 29 maja 2015

Od Zeg'a do Księżnej

Idąc przez polane naglę wpadłem na jakąś Waderę
- Przepraszam - wyjąkałem - Jestem Zeg
- Ja jestem Księżna - przedstawiła się z bladym uśmiechem
- Przejdziemy się ? - zaproponowałem
- Miałam inne plany - odparła, ale zaraz potem dodała - Ale to może zaczekać
Uśmiechnąłem się do niej i razem poszliśmy do Wodnego Gaju.
- Pięknie tu dziś - powiedziałem - Prawie tak pięknie jak ty.
- Ooo... Jesteś słodki - rzekła Księżna
- Moge ci mówić jakoś inaczej ? - zapytałem zmieniając temat
- Może... Moon'ie ? - zaproponowała
- Czemu tak ?
- No bo księżna, księż.na, księż jest podobne do księżyca, więc Moon'ie.
- Zaawansowany tok myślenia - zaśmiałem się
- Rzeczywiście - mówią to spojrzała mi się prosto w oczy i pocałowaliśmy się.
- Moon'ie. Kocham cię - wyznałem
- Ja ciebie też Zeg - przytuliliśmy się do siebie.
 - Czy... Czy wyjdziesz za mnie ? - zapytałem
- Tak ! - krzyknęła radośnie
Wróciliśmy do jaskini.
Obudziło mnie jęczenie wadery.
Zaprowadziłem ją do medyka, a on oznajmił nam, że Moon'ie jest w ciąży.
* Następnego dnia *
O wyznaczonej porze wszyscy się zebrali i przeprowadzona została ceremonia. Sillen stanął na środku i zaczął:
- Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński? - spytał
- Chcemy - odpowiedzieliśmy jednocześnie
- Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i chorobie, w dobrej i zlej doli, aż do końca życia?
- Chcemy
- Czy chcecie z miłością przyjąć i po wilczemu wychować potomstwo, którym was Matka Wilczyca obdarzy?
- Chcemy
Potem podaliśmy sobie łapy, a Alfa je związał wstęgą i poprosił nas, żebyśmy powtarzali jego słowa. Najpierw ja powtarzałem:
- Ja Zeg, biorę sobie Ciebie Księżna za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomoże Matka Wilczyca Wszechmogąca - powtarzałem słowa Sillena
Przyszła teraz kolej na ukochaną
- Ja Księżna, biorę sobie Ciebie Zeg za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomoże Matka Wilczyca Wszechmogąca - powtórzyła
Sillen  się uśmiechnął i rzekł na potwierdzenie przysięgi:
- Co Matka Wilczyca złączyła, wilk niech nie rozdziela...
Potem poświęcił nasze obrączki i ja  nałożyłem obrączkę ukochanej mówiąc
- Żono przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności w imię Matki Wilczycy- i nałożyłem obrączkę
- Mężu przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności w imię Matki Wilczycy - mówiąc to samo też nałożyła mi obrączkę i się pocałowaliśmy....
- Od teraz jesteście mężem i żoną. Oby was Matka Wilczyca prowadziła na nowej ścieżce życia - powiedział Sillen

Potem wszyscy bawili się aż do rana.
Następnego dnia wstaliśmy dość późno.
Zaniosłem ukochaną do jaskini i poszedłem na polowanie.
Wróciłem z dorodnym jeleniem i położyłem go na ziemi tuż przed Moon'ie.
- Wstawaj śpiochu - powiedziałem z uśmiechem
Kiedy się obudziła zaczęła zwijać się z bólu. Zrozumiałem, że poród już się zbliża.
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe wilczki.
- Te waderki możemy nazwać Sirocco, Morgana i Kate, a tego basiora Kiiro ōkami no shizen (w skrócie Kiiro lub Okami)
Uśmiechnąłem się do niej i przytuliłem szczeniaki

< Księżna ? >

Sirocco:

Gdy dorośnie:


Morgana:
Gdy dorośnie:

Kate:

Gdy dorośnie:

Kiiro ōkami no shizen (w skrócie Kiiro lub Okami):

Gdy dorośnie:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...