Ja i Bruno nie byliśmy małżeństwem... Spojrzałam na mego ukochanego i się do niego przytuliłam. Leżeliśmy tak aż do wieczora, gdy w pewnym momencie moj Bruno stwierdził, ze musimy już wracać. Szybko zasnęłam, a chwilę pózniej Bruno.
* Następnego dnia *
Obudziłam się trochę wcześniej od Bruna, ale on chwile potem tez sie obudził. Poszedł cos upolować dla nas. Czekałam na niego kilka minut, a on wrócił z dorodnym jeleniem w pysku i zabraliśmy sie do jedzenia. Następnie Bruno wziął mnie do Wodnego Gaju. Po tym jak dotarliśmy na miejsce to mnie namiętnie pocałował i rzekł
-…
< Bruno??? Co powiedziałeś???>
czwartek, 7 maja 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz