Gdy wstałam, źle się poczułam, więc wyszłam na chwilę na świeże powietrze. Nagle mocno zabolał mnie brzuch i upadłam na ziemię. Zawołałam Elessara, ale zanim dobiegł urodziłam już ślicznego basiorka i waderkę. Nagle u mego boku zjawił się Elessar. Spojrzał na szczeniaki i głęboko westchnął.
- Jakie one śliczne.
- Tak, trzeba im teraz nadać jakieś imiona.
- Może Max i Ayati.
- Pasuje -powiedziałam uśmiechając się do szczeniaków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz