Widać, że Larisa też nie mogła zasnąć. Jej pytanie mnie zaskoczyło, ale...
- Pewnie - rzekłem
Wadera położyła się obok i zaczęliśmy rozmawiać.
- Zimno dzisiaj - mówiąc to przybliżyłem się do Larisy i otuliłem ją moim skrzydłem oraz się do niej przytuliłem.
Wadera odwzajemniła to, leżeliśmy tak i rozmawialiśmy, ze sobą. Gdy podnosiliśmy nasze pyszczki to nasze nosy się zetknęły. Wadera się lekko zarumieniła, a mi coś strzeliło i ją namiętnie pocałowałem.... Wadera odwzajemniła pocałunek.... Trwaliśmy tak z dobre kilka minut.... Gdy się oderwaliśmy od siebie, ja tylko wyszeptałem jedno słowo do ucha Larisie
- Kocham cię
<Larisa???>
środa, 6 maja 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz