- Nie masz za co przepraszać - odparłem łagodnie
Wadera się uśmiechnęła na moje słowa... Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze chwile, ale musiałem już sie zbierać, więc postanowiłem ja odprowadzić. Gdy doszliśmy do jej jaskini wadera rzekła
- Moze spotkamy sie jutro?
- Pewnie - odparłem
Po skończonym dniu szybko zasnąłem. Następnego dnia obudziłem się wcześniej i wyszedłem sie przejść
<Emi??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz