czwartek, 14 maja 2015

Od Aishy do Zayn'a

Nasze dzieci się bawiły, a my leżeliśmy przytuleni do siebie. Robiło sie późno, więc zaczęliśmy się zbierać. Nagle pojawił sie Urinos. Dzieciaki schowały się za Zayn'em, który przybrał postawę bojową. 
- Zaprowadź dzieci do domu - rzekłam do Zayn'a
Moj ukochany opierał się, ale dał za wygraną i odszedł. Zostałam sama z nim. 
- Czego tu szukasz?! - warknęłam 
- Chciałem sprawdzić jak radzisz sobie z demonicznymi dziećmi, ale dobrze ci idzie - odparł i znikł 
<Zayn???>
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...