- Jest mała szansa na to, że przeżyją - powiedział
Larisa urodziła dwa basiorki i dwie waderki, lecz szczeniaki sie nie ruszały. Byliśmy przerażoni, że nasze dzieci są… martwe… Larisa zaczęła płakać, a ją przytuliłem. Nagle pojawiła się Anisha, z którą rozmawiał medyk i poprosił o pomoc. Użyła swoich mocy i przywróciła naszym dzieciom życie. Szczeniaki były normalnego wzrostu i podbiegły do nas....
- Tą pierwszą waderkę możemy nazwać Telara, a basiorka Vane, a pozostałe jak? - spytałem
<Larisa??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz