niedziela, 17 maja 2015

Od Crothara do Larisy

Wszyscy siedzieliśmy pod drzewem, lecz w pewnym momencie nasze dzieci zaczęły hasać i się wygłupiać, a my tylko to obserwowaliśmy do siebie przytuleni. Siedzieliśmy tak aż do wieczora. Szczeniaki protestowały, ale usłuchały by wracać. Powolnym krokiem wróciliśmy do naszej jaskini.Ułożyliśmy dzieciaki spać, a potem my poszliśmy spać.
*Następnego dnia*
Obudziłem się wcześniej, lecz niestety, ale Dragon i Vane chcieli iść ze mną, więc ich zabrałem. Udało mi się upolować dorodnego jelenia, a moi synowie upolowali wspólnymi siłami zająca. Wróciliśmy do jaskini, akurat jak się obudziły dziewczyny. Zjedliśmy wspólny posiłek...
- Jestem dumny z synów - rzekłem
Larisa wiedziała o co mi chodzi i się uśmiechnęła..
<Larisa???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...