niedziela, 24 maja 2015

Od Picallo do Jesse

Moja ukochana się mnie bała. Zrozumiałe, przecież jestem potworem i demonem. Wróciłem do jaskini i naskrobałem parę słów pożegnalnych. Nie mogłem znieść, że moja ukochana się mnie bała. Postanowiłem zniknąć raz na zawsze z jej życia. Tak będzie najlepiej dla niej i dzieci. Muszę odejść na zawsze. Bez żadnych przeszkód dotarłem do Lasu Śmierci, który znajdował się w Lasie Strachu. Tak się nazywał drugi koniec tego lesu, gdzie kto wejdzie nigdy nie wróci żywy lub nie znajdzie wyjścia. To było najodpowiedniejsze miejsce dla mnie. Nie chciałem by do tego doszło, ale nie wiem czemu, ale straciłem kontrolę nad sobą i demonem. Znalazłem odpowiednie miejsce, gdzie będę mógł spać i mieszkać. Oczywiście najpierw musiałem stoczyć wiele pojedynków by przetrwać i zdobyć to miejsce. Nagle usłyszałem jak ktoś mnie woła i był to głos Jesse. Ukryłem się dobrze, że mnie nie znalazła. Widziałem w jej oczach smutek, ale musiałem to znieść dla jej dobra... Musiałem odejść na zawsze. Na pewno Scar ją kocha, a gdybym się nie wtrącał to i ona by go pokochała... Gdybym się tylko nie wtrącał! Żałowałem jednej rzeczy i było nią to, że sprawiłem,że moja żona się mnie bała i cierpienie. Jedyne rozwiązanie to było.
- Zapomnij o mnie - szepnąłem
<Jesse???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...