Przechodziłam właśnie obok jaskini Sevena, gdy usłyszałam płacz. Musiałam zareagować.
- Seven! - Szepnęłam. - Chodź na chwilę...
Gdy wyszedł z jaskini zaczęłam rozmowę.
- Co się stało? - Zapytałam zaniepokojona.
- Sao... Ona... Jest w ciąży. - Wyznał mi.
- O rany! - Nagle rozbolała mnie głowa. - I co teraz?
< Seven? Zaakceptujesz mnie i przestaniesz się na mnie złościć? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz