Popatrzyłam na niego niechętnie.
- Okay - dałam za wygraną. Poszlismy przed siebie.
- jesteś głodna? - spytał
- nie, tylko przed chwilą wystraszyłeś mi śniadanie - powiedziałam ironicznie.
Gwizdnął w odpowiedzi.
- teraz przynajmniej wiem czemu się tak wściekłaś
Przystanęłam.
- przepraszam - powiedziałam łagodnie- mam zły dzień. Nie wiem co mnie ugryzło. Normalnie jestem... inna?
- znaczy?
- eee... milsza? Radośniejsza? Sama nie wiem....
< Scar? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz