Powolnym krokiem wracaliśmy do domu. Lexi szybko zasnęła. Zanim ja poszedłem spać otuliłem ją skrzydłem by nie było jej zimno.
*Następnego dnia*
Obudziłem się równo z Lexi i poszliśmy na wspólne polowanie. Mówiąc szczerze uprosiłem by ma ukochana zaczekała na mnie, bo była w ciąży i nie powinna się nadwyrężać. Po kilku minutach wróciłem z dorodnym dzikiem. Zjedliśmy go z apetytem. Gdy mieliśmy iść na spacer to do jaskini weszli jej rodzice....
<Lexi???>
niedziela, 17 maja 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz