wtorek, 19 maja 2015

Od Woodnight do Average i Tenebris

Pożegnałam się z Average, i zaczęłam wracać do siebie. Traktowałam basiora jak dobrego przyjaciela - nie liczyłam na coś więcej...
Gdy szłam tak zamyślona, wpadłam na jakiegoś basiora.
- Przepraszam. - Powiedziałam. - Nigdy Cię tu nie widziałam...
- To prawda. - Odparł. - Mam na imię Tenebris, i jestem tu nowy. - Oświadczył.
- To może Cię oprowadzę? - Zaproponowałam.
- Jasne, bardzo chętnie! - Uśmiechnął się.
Łaziliśmy później po terenach watahy. Nawet polubiłam tego "nowego".

< Tenebri, co później robiliśmy? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...