Podjąłem decyzje
- Zostaw ją ! - warknąłem
Avengerus odwrócił się w moją stronę i wystawił kły.
- Bo ? - zaśmiał się szyderczo
- Bo ukręce ci te twój szpanerski kark - syknąłem
Skoczyłem na niego i odtrąciłem od Kiiyuko,
- Uciekaj ! - krzyknąłem
Na szczęście posłuchała mnie i wybiegła z sali.
Avengerus ponownie skoczył, ale tym razem przybiłem go do ziemi i zrobiłem sztamę na jego brzuchu, zaczęła truskać krew... Pełno krwi...
Wybiegłem z sali i skierowałem się w stronę jaskini
Kiedy dobiegłem była tam już Kiiyuko, zajmowała się szczeniakami.
< Kiiyuko ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz