piątek, 21 sierpnia 2015

Od Severyl do Miko

Po posiłku poszliśmy na spacer "powrotny". Dzieciaki oczywiście ciągle szalały i się popychały. My, patrząc na to kręciliśmy głowami.
Szliśmy tak chyba godzinami. Gdy byliśmy w pobliżu jaskini, nastąpiło "urwanie chmury", więc wbiegliśmy do domu.

< Miko? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...