Z oczu ciągle ciekły mi łzy.
- Dziękuje - szepnęłam, a on lekko pocałował mnie w policzek
Położyliśmy się spać, tym razem nie miałam z tym problemu.
* Następnego dnia *
Doznałam lekkich skurczy w nocy, jednak kiedy rano się obudziłam byłam w pełni wypoczęta. Bardzo mnie to cieszyło, bo może chociaż moje wory pod oczami zniknęły.
Zjadłam śniadanie i razem z ukochanym poszliśmy się przejść, z resztą jak codziennie.
Jednak tym razem Mystic zabrał mnie na piękną polanę.
Położyliśmy się pod drzewem w kształcie serca oglądając chmury.
< Mystic ? To co robimy ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz