Zdziwiło mnie jego zachowanie. Byliśmy kiedyś najlepszymi przyjaciółmi, a teraz niemoge na niego patrzeć.
- Odezwiesz się do mnie?- Zapytał.
- Czemu to zrobiłeś?- Rozpłakałam się.
- Bałem się- Powiedział spokojnie jakby nie słyszał mojego płaczu.
- Mnie?
- Nie..- Ściszył głos.
- To czego?- Coraz bardziej płakałam.
- Że zabije ciebie tak jak moją rodzine...- Osmutniał.
- Trzeba było powiedzieć, a nie uciec jak tchórz . Zaufałam ci, byłeś moim najlepszym przyjacielem i zniszczyłeś przyjaźń od tak!!!- Wykrzyczałam o ptem zmieniłam się w demona i zniknełam mu z oczu. Potem szybko pobiegłam do Pandory. Zmieniłam się w wilka i weszłam do jej jaskini. Na szczęście była w jaskini.
- Czemu go przyjełaś do watahy, znasz jego historie, on zabił swoją rodzine?- Zapytałam z lekką złością Pandore.
<Pandoro?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz