Zachichotałam cicho. Saphira zwróciła łepek w moją stronę, ale zaraz potem wróciła do gonitwy za motylem.
Chodziliśmy tak kilka godzin, kiedy naglę podbiegła do nas nasza córka.
- Mamo, jestem zmęczona - poskarżyła się - Wracajmy do domu - poprosiła
Spełniliśmy prośbę córki i z wielkim entuzjazmem wróciliśmy do domu.
Naglę zza drzew wyskoczyły cztery wielkie wilki.
Przestraszyłam się, bo ja nie odzyskałam jeszcze wystarczająco sił po porodzie, a Mystic nie poradzi sobie z czterema wilkami.
< Mystic ? Co robimy ? >
Pierwszy wilk:
Drugi wilk:
Trzeci wilk:
Czwarty wilk:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz