- Bo jestem, ale nie dla takich suk jak ty - warknąłem i odszedłem
Wiedziałem, że gdzieś za mną jest, ale postanowiłem ją olać.
Poszedłem na jezioro. Popływałem trochę. Kiedy wyszedłem zobaczyłem ją. Siedziała na drugim końcu brzegu.
Przewróciłem oczami, wyszedłem i wytrzepałem się.
- Czyli już nie jesteś we mnie zadurzony ? - zapytała dalej siedząc w miejscu
- Nie - syknąłem
- Czemu ?
- Nie wiesz ?! Po tym jak zachowałaś się w szpitalu uznałem, że już nie chcesz mnie znać - krzyknąłem - Wedle życzenia - skłoniłem się artystycznie podsycając ostatnie słowa jadem i...
Odszedłem...
< Woodnight ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz