Zdziwiło mnie, ponieważ kiedyś też taka byłam. Ale dzięki tej watasze zmieniłam się, przynajmiej troche bo nadal niezbyt ufam ludziom. Znowu zaczełam z nią rozmawiać.
- Szczerze, to w tej watasze czuje się wolna.
- Ciesze się- Powiedziała z chyba szczerym uśmiechem.
- Zmieniłam się tutaj troche. Wcześsniej nie lubiłam żadnego wilka, a teraz troche mi za to wstyd bo przyokazji byłam dla nich nie miła. Chociaż musze przyznać, że nadal nikomu nie moge zaufać.-Powiedziałam jak najbardziej szczerze mogłam.
- Ale teraz mi chyba zaufałaś?
-Masz racje.- odpowiedziałam z uśmiechem.
Obie się roześmiałyśmy.
-Pandoro, powiedz czemu mnie przyjełaś do watahy wkońcu nic o mnie dokładnie nie wiesz?
<Pandoro?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz