- Bo on ich zabił ! - krzyknęła
Rzuciłam jej karcące spojrzenie.
- Przepraszam - szepnęła - Nie chciałam krzyczeć
- Spokojnie. Powiedział mi, że się zmieni. Jeśli wykaże jakiekolwiek oznaki niebezpieczeństwa zostanie wygnany. - uspokajałam ją
Porozmawialyśmy jeszcze chwile, a potem Etera wyszła.
- Co się stało ? - zapytał Sill podhodząc do mnie.
Zapewne słyszał całą rozmowę.
- Nic - rzekłam
Ukochany pocałował mnie i razem poszliśmy pobawić się ze szczeniakami.
< Etera ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz