Kiedy otworzyłem oczy przyciskałem Woodnight do ściany.
Oderwałem się natychmiast.
- Ktoś mnie kontrolował - wymamrotałem zdziwiony
- Że niby kto ? - zapytała sarkastycznie wadera - Duch Święty ?!
- Nie wiem, ale ja bym czegoś takiego nie zrobił ! I tak nie mam ochoty cię już widzieć. - rzekłem z wstrętem
- Zostań - powiedziałam powstrzymując mnie gestem dłoni
- Co ? - zapytałem
< Woodnight ? Czemu zatrzymałaś Dragona ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz