Nie dawałem za wygraną.
- Wiem, że coś strasznego się w nim stało...
- Skąd - przerwała mi ostro - Skąd możesz to wiedzieć ?
- Widać to po tobie - rzekłem - Jeśli nie powiesz mi co się w nim stało możesz popaść w depresję. - chciałem to od niej wyciągnąć po trupach - Powiesz mi wreszcie ?
Wadera westchnęła ciężko.
- Dobrze - szepnęła
< Woodnight ? Co to był za sen ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz