Pandora wogóle się tym nie przejeła. Co mam zrobić przecież mam już dużo rzeczy na głowie. Musze się dowiedzieć jakiej rasy jest te cholerny Ithilien, opiekować moją podopieczną, Pixi i Lunką, a na dodatek Voodoo.
-Ku***- Szepnełam do siebie. W co ja się wpakowałam? Szlag by trafił. Poszłam nad jeziorko zabaw, bo tam miała na mnie czekac Tsu. I była tam.
- Cześć, Eti- Powiedziała, a potem zjawiły się Pixi i Luna.
- Hej moje słodziaki- Odrazu pojawił mi się uśmiech na pysku.
- Co robiłaś? - Zapytała Luna.
- Rozmawiałam z Pandorą i spotkałam mojego starego znajomego... A wy?- zapytałam.
- Bawiłyśmy się w wodzie. - Powiedziała Tsu.
- To dobrze, a fajnie było?- Znowu zadałam pytanie tak.
- I to bardzo!!!- Krzykneły 3 naraz. Jak ja je kocham. Nagle przyszła Pandora z Sill'em i jej szczeniakami.
<Pandoro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz