Miałam już dość tych problemów z chłopakami. Najwyraźniej tak ma być i nic tego nie zmieni. Już nie wspominając o szczeniakach...
Podniosłam się i poszłam do domu. Po drodze oczywiście usłyszałam kilka docinek, więc zdecydowałam, że zostanę w jaskini aż do śmierci.
Po 3 dniach do mojej jaskini, a następnie pokoju ktoś wszedł i położył się obok mnie. Przestraszona uciekłam do ściany, ale ten ktoś przycisnął mnie do niej.
< Dragon? Po co to wszystko? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz