środa, 19 sierpnia 2015

Od Dragon do Woonight

W końcu otrzeźwiałem.
Wziąłem Woodnight na plecy i zaniosłem do medyka.
Po około godzinie przywołał mnie na salę i oznajmił:
- Nic jej nie będzie. Na szczęście nie zrobiła sobie krzywdy. Dobrze, że szybko zareagowałeś, gdyby znalazła się tu trochę później nie miałaby szans na przeżycie.
Ucieszyłem się.
- Kiedy się obudzi ? - zapytałem
- Za kilka minut
Lekarz miał rację. Po kwadransie Wood otworzyła oczy.
- Jak się czujesz ? - zapytałem
- Lepiej - szepnęła

< Woodnight ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...