Etera odeszła, a ja leżałam na skale razem z ukochanym. Zaraz potem przyszły dzieciaki i legły obok mnie.
Po południu wróciłam do jaskini.
Naglę do mojego domu wparowała Etery. Chyba była zmęczona.
- Mam księgę - mówiąc to podarowała mi przedmiot
- Dobrze - otworzyłam księgę - Gdzie to jest ?
Zaraz - mruknęła, odwróciła przedmiot w swoją stronę, przekartkowała kilkadziesiąt stron i kiedy odnalazła rzeczoną stronę odwróciła księgę, bym mogła przeczytać.
Przeczytałam cały rozdział o takowym wilku.
- Sądzę, że chodzi tu Ithiliena... - oznajmiłam
- Gdzie mogę go znaleźć ? - zapytała
- Zazwyczaj szwenda się gdzieś poza terenami watahy z Jassmine - odpałam
< Etero ? O co chodzi z Ithilienem ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz