Odwróciłam głowę w jego stronę.
-Bardzo ciekawe - odrzekłam, chciałam powiedzieć coś jeszcze,ale wepchnął mnie do wody. Na szczęście zdążyłam zareagować i pociągnęłam go za sobą.
- Osz ty ! - powiedział
Pływaliśmy, chlapaliśmy i bawiliśmy się z innymi szczeniakami chyba przez całe godziny.
Wyszliśmy na brzeg i położyliśmy się na środku polany wpatrzeni w zachodzące słońce.
- A jak ma na imię ta ukochana - postanowiłam się z nim podroczyć
Spojrzałam się mu prosto w oczy.
Naglę coś zrozumiałam.
Ja go kocham - pomyślałam
< Mystic ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz