Kiey dotarliśmy usiedliśmy nad jeziorkiem wpatrzeni w taflę wody.
- Ciekawe co tam u Ametyst - szepnęła ukochana
- Możemy ją odwiedzić - zaproponowałem
Wadera przystała na tę propozyję i razem ruszyliśmy do jaskini córki.
Zastaliśmy ją zalaną łzami.
Sev natychmiast podbiegła do niej i zaczęła pocieszać.
- Dlaczego płaczesz ? - zapytałem podchodząc do Am
- Assuva... Został... Wygnany... - wymamrotałam przez łzy
< Severyl ? Napiszesz coś dłuższego ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz