Popatrzyłam się na niego. Wyrwałam się z jego objęć.
- Znamy się pół dnia,a ty już się do mnie podwalasz ?! - warknęłam - Dupek ! - wycedziłam i odwróciłam się
- Deathre ! - usłyszałam za sobą głos basiora
- Czego ?! - krzyknęłam
- Daj mi to wyjaśnić - prosił i skoczył przede mnie
Stanęłam i wpatrywałam się w niego z furią.
- Masz minutę - wymamrotałam
Spojrzał się mi w oczy, ale ja odwróciłam wzrok, więc, aby nie przedłużać odparł:
- Kocham cię.
Przeniosłam wzrok na niego.
- A ja się nie liczę ! - wykrzyknęłam - Nawet nie dałeś mi dojść do słowa, tylko od razu mnie napadłeś i pocałowałeś !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz