Spacerowałem sobie razem z Sumiko i Flaying po terenach watahy.. Szczeniaki świetnie się bawiły... Z resztą ja również.... Spacerowaliśmy tak aż do południa, gdyż potem zaprowadziłem szczeniaki do jaskini, a ja sam udałem się na polowanie. Po udanym polowaniu do jaskini przytargałem dorodnego jelenia, którego wszyscy zjedliśmy z apetytem.... Gdy szczeniaki zasnęły to poszedłem na spacer sam... Usłyszałem wołanie o pomoc, więc pobiegłem tam... Jakieś stworzenie atakowało waderę. Podbiegłem do niej i zacząłem walczyć z tym czymś. Po kilku minutach zabiłem to i podszedłem do wadery, która była ciężko ranna...
- Dziękuję ci bardzo - odparła i zmarła na miejscu...
Wracałem do jaskini, gdy po drodze napotkałem Dead'a...
<Dead???>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz